Kiedy zaczęłam mój projekt porozsyłałam maile do zaprzyjaźnionych i znanych mi blogerek-emigrantek. Poprosiłam o jakieś wskazówki i sugestia dań typowych dla krajów, w których obecnie żyją. Przepisów mi się kilka uzbierało, chociaż wiele z nich jeszcze czeka na swoją premierę. Jednym z takich dań była przekąska, na którą już długo miałam ochotę, ale jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Z tego co pisze Dorota z "Sałatki po grecku", feta zapiekana w folii z pomidorami jest bardzo popularną przystawką w Grecji, choć nawet nie ma oficjalnej nazwy. Również sałatka z rukoli z parmezanem jest serwowana niemal w każdej tawernie. Skoro Grecy tak się nimi zajadają, koniecznie trzeba było przetestować ;)
Feta zapiekana w folii:
Skłądniki:
- gruby kawałek fety (ale prawdziwej, a nie fetopodobnego serka)
- aromatyczny pomidor
- oliwa z oliwek
- suszone oregano
Na folii aluminiowej układamy około 1,5 centymetrowy kawałek fety. Na wierzch kładziemy plasterki pomidora, polewamy oliwą i posypujemy oregano. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni (przynajmniej ja do takiej temperatury rozgrzałam). Zawijamy naszą fetę w ów kawałek folii i wkłądamy do piekarnika na 15-20 minut. Następnie jemy prosto z folii ;D
Sałatka z rukoli:
Składniki:
- rukola
- oliwa z oliwek
- ocet balsamiczny
- suszone pomidory*
- starty ser (np. parmezan)
Na talerzu kładziemy rukolę, polewamy oliwą i octem balsamicznym. Następnie kładziemy kilka suszonych pomidorków (*których ja akurat tym razem nie użyłam, bo mi się skończyły :( jednak w towarzystwie zapiekanej fety ten brak przeszedł bez większego echa) i posypujemy serem. Gotowe! Nawet mieszać nie trzeba ;)
Tak oto w błyskawicznym tempie powstają (i równie szybko znikają) dwie znakomite greckie przystawki. Minimalny nakład czasu, pracy i środków, a efekt maksymalnie satysfakcjonujący! Przywodzą na myśl wspaniałe letnie wspomnienia i klimaty. W sam raz, żeby rozpieścić domowników lub zaskoczyć gości (nawet tych niespodziewanych, bo przygotujemy dania, zanim oni rozsiądą się na kanapie!)
Ten przepis bierze udział w kulinarnej akcji:
Trafione w mój gust ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
strasznie lubię zapiekane w folii greckie sery. zainspirowałaś mnie do odkopania starego pzepisu ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, ze do momentu mojej greckiej emigracji, mialam w glowie ze gotowanie zajmuje wiele czasu.... Na szczescie jak sie okazuje, dobre rzeczy tez mozna zrobic ekspresowo. Ciesze sie bardzo, ze moj przepis przypadl Ci do gustu!:DD
OdpowiedzUsuń