Świat na talerzu: STANY ZJEDNOCZONE: Brownie z solonym karmelem

niedziela, 2 lutego 2014

STANY ZJEDNOCZONE: Brownie z solonym karmelem

Pewne kombinacje smakowe, które z pozoru do siebie nie pasują, w rzeczywistości potrafią się okazać odkryciem na miarę nagrody Nobla. Takim przykładem mogą być na przykład trufle z gorzkiej czekolady z solą morską i oliwą z oliwek. Brzmi dziwnie, prawda? Wydawałoby się, że nie ma to sensu, a okazało się niesamowicie ciekawym smakiem. Innym, nieco mniej szokującym zestawieniem jest solony karmel. Choć swoje korzenie ma w tradycyjnych cukierkach z Bretanii i pierwszy raz zrobiony został, przez paryskiego cukiernika, to właśnie w USA bije rekordy popularności. Solony karmel jest w ostatnich latach super hip! Każdy portal, magazyn i szanujący się bloger kulinarny ma w swoich zasobach przepis z wykorzystaniem owego karmelu. Ja też nie mogłam się powstrzymać. Ze względu na ciężkość deseru już poprzez sam karmel, zamiast tradycyjnego brownie zrobiłam nieco lżejszą wersję, jednak nadal bardzo intensywnie czekoladowego ciasta.

ciasto czekoladowe, sos karmelowy, salted caramel

Składniki:

Ciasto:
  • 150 g cukru
  • 150 g mąki
  • 50 g kakao (lub jeszcze lepiej startej czekolady 70% lub ciemniejszej)
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • płaska łyżeczka soli
  • łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 125 ml letniego mleka
  • 80 ml oleju
  • 3 jajka
  • 100 ml mocnego espresso
Sos karmelowy (według przepisu z bloga BrownEyedBaker.com):
  • 200 g cukru
  • 85 g masła
  • 125 ml gęstej kremowej śmietanki
  • gruboziarnista sól morska
Uwagi: Każdy miłośnik czekolady i ciast ma zapewne sprawdzony i ulubiony przepis na brownie. Spokojnie można nim zastąpić mój przepis. Sos najlepiej przygotować wcześniej, bo potrezebuje troche czasu, żeby ostygnąć i zgęstnieć.




Suche składniki na ciasto mieszamy w dużej misce. Dodajemy mokre składniki (poza kawą) i miksujemy na jednolitą, gładką masę. Dodajemy espresso i dobrze mieszamy. Przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy około 30 minut w 180 stopniach C. Po upieczeniu pozostawiamy do ostygnięcia. Przekrajamy na dwie warstwy.




Cukier podgrzewamy w rondelku. Mieszamy lekko, aż cały cukier się rozpuści. Kiedy nabierze ciemnobursztynowej barwy dodajemy masło o temperaturze pokojowej i intensywnie mieszamy. Cukier zacznie bardzo mocno bulgotać. Kiedy całe masło się roztopi i połączy ze stopionym cukrem, zdejmujemy rondel z ognia i dodajemy śmietankę. Mieszamy, aż całość dobrze się połączy. Dodajemy 2-3 szczypty soli morskiej. Przelewamy do słoiczka i pozostawiamy, że karmel ostygł (wtedy też zgęstnieje). 



Ciasto przekładamy warstewką nieco zgęstniałego sosu karmelowego. Wierzch polewamy hojnie sosem i opruszamy jeszcze solą morską (im więcej soli w karmelu, tym smak robi się bardziej wyrazisty). 



Cudowny smak! Wraz z koleżanką nie mogłyśmy się oderwać i co chwilę dokrajałyśmy sobie po małym kawałeczku i polewałyśmy kolejnymi dawkami karmelu. Byłyśmy dość niecierpliwe, więc sos nie miał czasu dużo zgęstnieć. Następnego dnia, po wyjęciu słoiczka (właściwie to szklanki) sos był znacznie gęściejszy i nie spływał aż tak szybko z ciasta. Bez względu na gęstość kombinacja karmelu i soli jest niasamowita i bardzo uzależniająca. W smaku bardzo przypomina mi cukierki Werther's Original. 

5 komentarzy:

  1. Tony's Chocolonely, czekolada którą kupiłam ze względu na historię powstania okazała się najlepszym przysmakiem jaki przywiozłam z Holandii :) często ją jadasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam że nie często. Tą akurat chyba dostałam od znajomego na urodziny ;) ale zdarza mi się kupować miniaturki tej czekolady z... solonym karmelem ;)

      Usuń
    2. Przyznam że nie często. Tą akurat chyba dostałam od znajomego na urodziny ;) ale zdarza mi się kupować miniaturki tej czekolady z... solonym karmelem ;)

      Usuń
    3. Przyznam że nie często. Tą akurat chyba dostałam od znajomego na urodziny ;) ale zdarza mi się kupować miniaturki tej czekolady z... solonym karmelem ;)

      Usuń