Świat na talerzu: MAROKO: Tagine z kurczaka z oliwkami i kiszonymi cytrynami

środa, 15 stycznia 2014

MAROKO: Tagine z kurczaka z oliwkami i kiszonymi cytrynami

Mój teść zawsze wspiera moje kulinarno-eksperymentalne zapędy, bo wie, że prędzej czy późnej na tym skorzysta. Na przykład, kiedy zaprosimy go na obiad, a ja zaserwuję jamajskiego Jerk Chicken, albo jakpońskie Teriyaki. W związku z tym, w tym roku na święta dostałam od niego... tagine! Już mi od jakiegoś czas chodził ten garnek po głowie. Prosty, klasyczny gliniany tagine. Nie glazurowany, bez żadnych dekoracji (poza uroczym ptaszkiem wyrytym na pokrywie). Wymoczyłam całą noc, wyszorowałam, wypiekłam wysmarowany oliwą z oliwek w piekarniku i w końcu był gotowy. Na pierwszy ogień poszedł najprostszy i najpopularniejszy: kurczak z kiszonymi cytrynami i oliwkami. 

Przepis prosty jak drut, ale ponoć idealny dla początkujących. Więc w sam raz. Dużo roboty przy nim nie ma (jeszcze lepiej, bo kto we własne urodziny chce się po łokcie urabiać w kuchni?? ;)) i dał mi wymówkę, żeby odwiedzić mój ulubiony bliskowschodni sklepik po oliwki i cytryny. Kocham to miejsce, bo mają doskonałej jakości składniki, najlepsze pesto bazyliowe jakie w życiu jadłam i przewspaniałą obsługę. Właściciel zawsze radośnie mnie wita i wypytuja jak się mam, jak rodzina w Polsce itd. Już sama wizyta w sklepiku i te wszystkie aromaty unoszące się tam, są wspaniałą inspiracją. Zatem do dzieła.

tajine, kuchnia marokańska, maghreb


Składniki:
  • 600g kurczaka (sięgnęłam po 4 nóżki i jeden pojedynczy filet)
  • oliwa z oliwek
  • duża cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • świeży imbir (około 25g)
  • pęczek kolendry 
  • 2 gałązki natki pietruszki
  • szczypta szafranu
  • 300 ml bulionu drobiowego
  • 100 g oliwek bez pestek
  • kiszona cytryna
Opcjonalnie*:
  • łyżeczka mielonego kuminu 
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
Uwagi: oliwki powinny być dobrej jakości, jędrne i odsączone. Zdaję sobie sprawę, że Polsce znacznie trudniej jest dostać kiszone cytryny. Warto poszukać w orientalnych sklepikach lub zrobić samemu. Ponoć nie jest to wcale trudne. Znalazłam ciekawy przepis na blogu "Chili, czosnek i oliwa". 
*Choć w przepisie nie było mowy o tych przyprawach, postanowiłam lekko podrasować danie nacierając nimi kurczaka przed podsmażeniem. 

kuchnia marokańska


tajine, kuchnia marokańska

pickled lemon

Warto pamiętać, że tagine należy stawiać na zimnym palniku (tudzież do nierozgrzanego piekarnika), bo jest on bardzo czuły na zmiany temperatur i w przeciwnym wypadku może pęknąć. Mam do niego też specjalną podstawkę na kuchenkę gazową, która rozprowadza równo temperaturę po całej podstawie i trzyma długo ciepło. W związku z tym trochę czasu minęło, zanim naczynie rozgrzało się na tyle, żeby przesmażyć w nim posiekaną cebulkę z czosnkiem. Na oliwie rzecz jasna. Kiedy już cebulka zacznie się rumienić (co też trochę potrwało), dodajemy posiekany świeży imbir, posiekaną kolendrę i pietruszkę oraz szafran. Filet z kurczaka kroimy na spore kawałki i razem z nóżkami nacieramy przyprawami. Wkładamy do naczynie kurczaka i obsmażamy ze każdej strony. Następnie dolewamy bulion, żeby zakrył wszystkie składniki (nóżki odrobinę wystawały, ale trudno). Na tym etapie dodałam pół cytryny pokrojonej w cienkie plasterki. Zakrywamy tagine pokrywką i pozostawiamy na wolnym ogniu. Mój gotował/dusił się około 1-1,5 godziny. Po odkryciu wydawał się trochę jak zupa, ale okazało się, że sosu było w sam raz i do tego był pyszny! Na około 10-15 minut przed końcem dodałam oliwki i resztę cytryny pokrojonej na cztery cząstki. 



Danie było przepyszne! Całość wspaniale przeszła wszystkim smakami i wyraźnie wyczuwało się cytrynę (ale nie było w żadnym wypadku kwaśnie). Kurczak był miękki, ale nie rozgotowany. Zgodnie uznaliśmy, że filet był lepszy niż nóżki, bo dokładniej przeszedł smakiem przypraw. Zresztą nigdy nie byliśmy wielkimi fanami nóżek. Podaliśmy z kuskusem perłowym i wznosiliśmy toasty za moje urodziny i to wspaniałe danie. Co to była za uczta... ;)



Przepis bierze udział w akcji kulinarnej:


2 komentarze:

  1. Fajny przepis:))) , fajnie wygląda, pewnie świetnie smakuje...

    OdpowiedzUsuń
  2. " nacierając nimi kurczaka przed podsmażeniem."

    Po co przesmażać kurczaka?
    On się udusi w 45 minut pod tym przykryciem.
    A dodane podczas przesmażania przyprawy jedynie oddadzą w powietrze swoje walory aromatu i smaku...

    "przesmażyć w nim posiekaną cebulkę z czosnkiem"

    Po co przesmażać czosnek?
    Czosnek po przesmażeniu śmierdzi.
    To chyba czuć nosem...

    A cytryny kiszone robi się tak, że się myje je (nie trzeba nawet parzyć, i tak sól zabije wszystko) przecina na 2/3 głębokości (najlepiej z obu stron tak, żeby się trzymały na ćwiartkach) od środka sypie po jednej łyżeczce od herbaty soli, zalewa wodą ciepłą w słoiku i dodaje jeszcze do wody po jednej płaskiej łyżeczce do herbaty soli i czeka trzy tygodnie.
    Można dodać zielony kardamon do smaku jak się ma i lubi - on zawsze pasuje do cytrusów.

    To tyle.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń