Świat na talerzu: FRANCJA: Pan Bagnat

niedziela, 10 lipca 2016

FRANCJA: Pan Bagnat

Gorące niedzielne popołudnie. Ja z kotem leżymy plackiem na tarasie. Mauryc ogląda Tour de France. Zainspirowana upałem i komentarzami dochodzącymi z telewizora, postanowiłam przenieść nas na Lazurowe Wybrzeże.

Oryginał z warzywami, tuńczykiem i jajkiem, które tym razem pominęłam. Eze sur mar 2015
Pan Bagnat jest kanapką typową dla Nicei. W czasie zeszłorocznych wakacji mieliśmy okazję spróbować i był to najwspanialszy lunch jaki mogłam sobie w tym momencie wyobrazić. Niczym sałatka nicejska w chlebie.

Pan Bagna a la Justyna 2016
Składniki:
Duża solidna bułka. Mauryc zeżerł wcześniej ciabatte, więc posłużyłam się dużymi kromkami chleba campagnard.
Puszka tuńczyka
Pomidor
Papryka
Pół czerwonej cebuli
Parę ciemnych oliwek (użyłam moich ulubionych kalamata)
Kapary
4 łyżki oliwy z oliwek
Pół łyżki czerwonego octu winnego
Łyżeczka musztardy Dijon
Ząbek czosnku





Tuńczyka odsączamy. Pomidora, paprykę, cebulę i oliwki kroimy w paski i piórka. Oliwę, ocet, musztardę i przeciśnięty przez praskę czosnek mieszamy razem aż powstanie jednolity dressing. Kromki chleba smarujemy od wewnętrznych stron dressingiem. Układamy warzywa i tuńczyka. Składamy kanapkę w całość.



Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz