Prawdziwa grecka sałatka. Bez sałaty, bez jajka (znam osoby, które gotowane jajko dodają), z oliwą zamiast czosnkowego sosu. Taka jaką jada się w Grecji. Każdy z nas ją zna, jednak w wykonaniu wielu Europejczyków (w tym większości Polaków) odbiega od oryginału. Informacji co i jak zasięgnęłam u źródła, czyli od Doroty, która mieszka w Grecji i prowadzi rewelacyjnego bloga... "Sałatka po grecku" o greckich realiach. Szczerze polecam!
Składniki:
- 2 pomidory
- ogórek
- czerwona cebula
- garść oliwek (ja wybrałam czarne)
- kostka sera feta
- oregano
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
Warzywa kroimy w duże (około centymetrowe) kawałki, cebulę w krążki. Na wierzchu kładziemy spore kawałki fety (można nawet w całości). Nie ma po co jej rozdrabniać, po prostu w trakcie jedzenia będziemy widelcem odkrajać jej kawałki ;) Całość posypujemy oregano i hojnie polewamy oliwą. Oliwy nprawdę nie ma co żałować, to co zostanie na dnie miseczki/ na talerzu zjemy maczając w niej chleb... mmmm.
Maurycy już od momentu zakupów patrzył na mnie dziwnie... Ale jak to BEZ sałaty? Czemu takie duże kawałki?? A feta gdzie?... jak to na końcu?... jak to w całości? Ile ty tej oliwy lejesz?!
Ostatecznie zjadł wszystko ze smakiem bez dalszego wybrzydzania. Tylko idei maczania chleba w oliwie nie pojął i dalej twierdzi, że za dużo jej było. Mnie tam bardzo smakowało ;)
Wygląda cudnie i bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie podana i taka jak powinna być, nie rozumiem tego dodawania sałaty w Polsce do tej sałatki :)
OdpowiedzUsuńNie tylko w Polsce ta sałata pokutuje... Mój Holender też byś święcie przekonany, że sałata MUSI w niej być ;)
UsuńWYSZLA PIEKNIE!!:))
OdpowiedzUsuńPolską wersję z kapustą pekińską i sosem czosnkowym też lubię, no ale to zdecydowanie nie jest sałatka grecka, tylko jakaś dziwna wariacja na jej temat ;) Twoja wygląda znakomicie :)
OdpowiedzUsuń